Muse - Starlight
,,Far away
This ship is taking me far away
Far away from the memories
Of the people who care if I live or die"*
W tym dniu słońce świeciło jak nigdy
dotąd. Znajdował się na dziobie statku. Pragnął uciec od wspomnień, znajomych,
rodziny, miłości i od niej. Od wszystkiego co posiadał. Bał się? Zrobił coś
złego? Czy po prostu zawiódł? "Życie" słowo to zawiera zaledwie pięć
liter, a jest ważne jak żadne inne. Dla niego nigdy ono się nie liczyło, wolał
żyć chwilą.
,,The Starlight
I will be chasing a starlight
Until the end of my life
I don't know if it's worth it anymore"
I will be chasing a starlight
Until the end of my life
I don't know if it's worth it anymore"
Był oparty o barierkę, wzrok miał
utkwiony przed siebie. W tej chwili czuł się wolny od wszystkiego i
nieskończony. Zawsze trzymał się reguł, ale i one się zmieniły po wojnie.
Wszystko co uważał wtedy za istotne było teraz dla niego zwykłą głupotą.
Po jakimś czasie znalazł swoje światło w tunelu. Które dało mu nadzieje.
,,My life
You electrify my life
Lets conspire to ignite
All the souls that would die just to feel alive"
Kochał ją, a ona odwzajemniała jego
uczucia. Więc czemu uciekał? Może dla tego że bał się, że te uczucie kiedyś zgaśnie?
Ale nie oszukujmy się, byli wyjątkiem od tej reguły. Rozniecali w sobie żar
codziennie. Długie sprzeczki doprowadzały do rozkosznych przeprosin. Uwielbiali
te schematy. Od początku nie trzymali się zasad, większość par zazdrościła im
tego.
,,Our hopes and expectations
Black Holes And Revelations
Our hopes and expectations
Black Holes And Revelations"
W ich związku po dłuższej ciszy zawsze nadchodziła burza. Potrafili odkopać się z najgłębszych dołków, ale nie potrafili ustrzec się przed nią. Zbierała ona za sobą wszystkie plony ich związku. Czy to jest powód dla którego odszedł? Jedna kłótnia która zmieniła wszystko. Wydostała wszystkie demony przeszłości, o których pragnęli zapomnieć. Zostało wypowiedziane zbyt wiele słów. Nie wytrzymała, kazała mu się wynieść. A on nie próbował wtedy nawet o nią zawalczyć. Spakował się i wyszedł.
,,Hold you in my arms
I just wanted to hold
You in my arms"
Dopiero po pewnym czasie zrozumiał,
że popełnił wtedy błąd. Kochał w niej wszystko. To jak się poruszała, jej
charakter który dał mu nie raz w kość, delikatny głos, ciało które uwodziło pod
każdym względem i oczy które były zwierciadłem jej duszy. Chciał jeszcze raz
wziąć ją w ramiona, ale nie dane było mu dokończyć przemyśleń, ponieważ
przerwał mu głos osoby której nie powinno tutaj być.
- Malfoy, skarbie zejdź stamtąd bo się jeszcze potkniesz. - Powoli się
odwrócił. Ujrzał ją. A jednak była tu. Stała tuż przed nim, a na jej ustach
gościł ironiczny uśmiech. Wyglądała tak uroczo.
,,I'll never let you go
If you promise not to fade away
Never fade away"
* Muse - Starlight
,,I'll never let you go
If you promise not to fade away
Never fade away"
- Bardziej obawiałbym się o twoje
życie Granger.- Na jej ustach pojawił się szczery uśmiech, ten za którym
tak tęsknił.
- Wracamy do nazwisk?
- Sama zaczęłaś, kotku
- Kochasz mnie nadal? - Jak już coś
powie to nawet trupa by powaliło.
- A ty? - Zrobiła swój słynny grymas
na twarzy.
- Pierwsza zadałam pytanie
- Tak kocham cię, w każdym
milimetrze tego boskiego ciała. - Wybuchła śmiechem.
- Chciałeś powiedzieć raczej
spróchniałego.- Wydusiła po przez śmiech.
- Nie prowokuj, radzę ci
odpowiedzieć…
- W każdej sekundzie mojego marnego
istnienia, kocham cię.
- A już się martwiłem. - Teatralnie
przetarł ręką po czole.
- Draco?
- Mhm?
- Przysięgniesz że już nigdy
nie odejdziesz?
- Jeśli ty przysięgniesz że nie
pozwolisz mi odejść.
- Przysięgam.
- W takim razie ja również
przysięgam.
- Tęskniłam
- Ja również. Przepraszam że tak
szybko poddałem się.
- Wybaczam. - Rzuciła mu się w ramiona, łzy ciekły jej po policzkach. A
on podniósł jej wzrok na swój i pocałował namiętnie. Według nich ta chwila
mogła trwać wiecznie.* Muse - Starlight
Uwielbiam Twój blog. ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu geniusz nad geniuszami. :**
Czekam z zapartym tchem na kolejną notkę i nie waż się przestawać pisać, bo zabierzesz mi radość z życia. ;)) :**